Kibic Evertonu pomagał uchodźcom z Ukrainy. Klub uhonorował go w wyjątkowy sposób
Fan Evertonu Paul Stratton został uhonorowany przez swój ukochany klub za swoją heroiczną pracę. Mężczyzna wziął urlop i udał się w marcu do Polski, aby pomagać uchodźcom uciekającym z objętej wojną Ukrainy. W sobotę 30 lipca The Toffees rozgrywali „Mecz o Pokój” z Dynamem Kijów. W końcówce sędzia podyktował rzut karny dla Anglików i wówczas Frank Lampard zdecydował się przeprowadzić zmianę. Na boisku zameldował się Stratton, który został wyznaczony do wykonania jedenastki.
„Mecz o Pokój”. Owacje na stojąco dla Strattona
44-letni były policjant zamienił rzut karny na bramkę i pobiegł w stronę trybun, by celebrować tego gola. Mężczyzna otrzymał owację na stojąco, pogratulowali mu również piłkarze brytyjskiego klubu. Po chwili sędzia zakończył to spotkanie.
Mecz zakończył się zwycięstwem Evertonu 3:0, ale nie wynik w tym spotkaniu był najważniejszy. Przedstawiciele klubu poinformowali, że pełna historia 44-letniego kibica The Toffees zostanie wyemitowana na antenie kanału BBC.
Witalij Mykolenko: Moja rodzina jest cały czas w Ukrainie
W tym meczu kapitanem Evertonu był pochodzący z Ukrainy Witalij Mykolenko. Lewy obrońca ujawnił, że jego ojciec jest częścią jednostki wojskowej w jego ojczyźnie. – Mój ojciec pracuje w jednostce wojskowej w Kijowie, ale nie jedzie na wschód Ukrainy. Jestem z niego dumny – powiedział zawodnik.
W rozmowie przed meczem z Dynamem Kijów poinformował także, że jego rodzina jest cały czas w Ukrainie. – Tam są wszyscy – wujek, tata, mama. Wszystko u nich w porządku – zdradził.